Leśne zabawy. W co się bawić w lesie zimą i wczesną wiosną

Zimą las przypomina otwartą księgę, w której możemy czytać niesamowite historie i poznawać sekrety z życia zwierząt. Choć wydaje się uśpiony, to wbrew pozorom dużo się w nim dzieje.

Cykl: Pomysły na pluchę, słotę i ciapę
Autorka: Anna Jodełka | Jodełka Leśne Warsztaty

zdj. pexels.com

Zimą las przypomina otwartą księgę, w której możemy czytać niesamowite historie i poznawać sekrety z życia zwierząt. Choć wydaje się uśpiony, to wbrew pozorom dużo się w nim dzieje. To trudny okres dla zwierząt, by go przetrwać muszą intensywnie szukać pokarmu, ciepłego schronu, przemieszać się z miejsca na miejsce lub zapaść w sen zimowy. Badając ich tropy i ślady, możemy sprawdzić jak spędzają ten zimowy czas.

Leśny detektyw

Zapraszam Was do zabawy w Leśnego Detektywa. Zadanie polega na poszukiwaniu śladów pozostawionych przez zwierzęta w lesie lub parku. Na samym początku przygody warto poznać różnicę pomiędzy tropem a śladem, bo te pojęcia lubią się mylić. Tropy to odciski łap, racic itp., odbitych na miękkim podłożu. Natomiast ślady zwierząt to wszystkie znaki, które pozostawia po sobie zwierzę np. porzucone poroże, zgubione pióra, gniazda, nory, odchody i wiele innych. Podczas naszej wyprawy skupimy się przede wszystkim na śladach, ponieważ są mniej oczywiste i skrywają wiele ciekawych tajemnic. Zaczynamy!

Halo czy ktoś tu mieszka?

Spacerując po zimowym lesie lub parku możemy spotkać małe otwory w ziemi, które mogą być norkami dla drobnych zwierząt. Śnieżna pora roku to najlepszy czas, by móc dowiedzieć się czy odkryta przez nas norka jest zamieszkała. Należy przyjrzeć się leżącemu śniegu u wejściu do norki. Jeśli zaobserwujemy kryształki lodu, to oznacza, że w norce zwierzę bytuje lub śpi. Kryształki lodu to nic innego jak zamarznięta para wodna, która powstaje poprzez oddychanie zwierzęcia, które znajduje się w środku.

Cali ubabrani!

Jeśli spotkamy w lesie wodę przypominającą wielką kałużę to prawdopodobnie trafiliśmy na babrzysko, czyli miejsce, w którym biorą kąpiel dziki, jelenie, łosie, po to by chronić swoje ciałka przed insektami. Zaschnięte błoto na skórze stanowi doskonałe zabezpieczenie przed tymi intruzami. Ubłocone konary drzew obok babrzyska świadczą o tym, że zwierzęta po kąpieli wycierały się, jak człowiek ręcznikiem po wyjściu z wanny.

Kuźnia dzięcioła

Gdy zobaczymy górkę szyszek leżących na ziemi to warto się na chwilę przy nich zatrzymać. Prawdopodobnie trafiliśmy na kuźnię dzięcioła, czyli taki jego warsztat pracy. Dzięcioł głównie żywi się owadami i ich larwami wydobywanymi z pni drzew. Natomiast zimą, kiedy ma trudny dostęp do owadziej stołówki, nie gardzi nasionami sosny, świerka czy buka. Aby wydobyć te smakołyki, umieszcza szyszkę
w szczelinie kory i odgina łuski. Opróżnioną szyszkę zrzuca na ziemię i na jej miejsce lokuje kolejną wypełnioną samymi dobrociami. Jak już jesteśmy przy szyszkach, to warto wspomnieć o wiewiórce, dla której chropowate stożki są również przysmakiem. Łatwo rozpoznać, do kogo szyszka należała, otóż na tej zjadanej przez wiewiórkę nie pozostają łuski, widoczny jest tylko obgryziony trzon. Czasami ostaje się kępka łusek na czubku szyszki. Natomiast dzięcioł pozostawia postrzępione i odgięte łuski.

Ale bałagan!

Jeśli zobaczymy w lesie niezły rozgardiasz to znaczy, że prawdopodobnie trafiliśmy na buchtowisko. Jest to poprzewracana do góry nogami ściółka leśna oraz gleba. Sprawką tego zamieszania są dziki, które ryją
w ziemi w poszukiwaniu smakołyków czyli pędraków, korzonków lub zimujących w ściółce owadów.

Mroźne witraże

Pomysł na mroźne, lodowe witraże, jest zaczerpnięty ze sztuki ziemi, czyli land artu. Stworzymy dziś wyjątkowe dzieło z wykorzystaniem darów natury, które zbierzemy podczas spaceru. Mogą to być liście, igły sosny, gałązki. Pamiętajmy, by zbierać leśne skarby z ziemi, a nie niszczyć żywej rośliny. Zebrane części roślin umieszczamy w naczyniu i zalewamy wodą. Pamiętajmy, by włożyć ułożony w pętelkę sznurek, po to by później witraż zawiesić. Przygotowany pojemnik wystawiamy na dwór w mroźny dzień lub wstawiamy do zamrażalki. Gdy woda zamarznie, witraż będzie gotowy. Należy ostrożnie go wyciągnąć i powiesić na gałęzi. Będzie się pięknie mienił w promieniach słońca.

Błotne bomby

Zadanie polega na stworzeniu błotnej bomby i trafieniu do określonego celu. Wykonując ćwiczenie dzieci muszą wykopać mokrą po deszczu ziemię, wsypać ją do wiadra, a następnie ulepić w dłoniach błotne kule. Wspólnie z grupą obierzcie jeden cel, do którego będziecie starać się trafić przygotowaną wcześniej kulą. Może to być drzewo lub jakiś inny nieruchomy cel.

Anna Jodełka jest autorką książki Leśne Warsztaty. Poradnik dla rodziców, edukatorów i rodziców, w której znajdziesz więcej pomysłów na zabawy w lesie, w każdej porze roku. Książkę znajdziesz na niespieszne.pl/lesnewarsztaty. A jeśli mieszkasz we Wrocławiu zachęcam do zapoznania się z ofertą warsztatową Ani, którą znajdziesz na jodelka-warsztaty.pl.