Jak uczyć geografii cz. 2. Mapy i flagi

Zaczynamy od klasycznego: „Co mogę odczytać z tej mapy?”. Na stronie pl.maps-of-europe.com znajdziesz zarówno mapy fizyczne, polityczne, topograficzne, turystyczne, drogowe, administracyjne, a nawet reliefowe.

Cykl: Jak uczyć geografii (na przykładzie Ukrainy)

Jak uczyć geografii – mapy i flagi. Krajobraz Ukrainy.
zdj. pexels.com

Mapy

Zaczynamy od klasycznego: „Co mogę odczytać z tej mapy?”. Zazwyczaj mamy do dyspozycji różne mapy Polski lub możemy je łatwo kupić. Gdy zajmujemy się innym państwem, jest to pozornie trudniejsze. Ale nie w dobie internetu! Na stronie pl.maps-of-europe.com znajdziesz zarówno mapy fizyczne, polityczne, topograficzne, turystyczne, drogowe, administracyjne, a nawet reliefowe. Wszystkie w bardzo dobrej rozdzielczości. W zależności od tego, jakie zagadnienie z geografii chcecie powtórzyć – robicie to na wybranej mapie. U nas było to odtworzenie rzeźby terenu i zaznaczenie najważniejszej rzeki oraz stolicy. Najprościej jak można – przy użyciu plasteliny i kartonu.

> Mapy Ukrainy

Flagi

Rodzicom edukującym domowo nie muszę chyba mówić, że nauka najlepiej idzie wtedy, jeśli podążamy za zainteresowaniami dziećmi. Mój młodszy syn uwielbia rysować flagi. Naszych sąsiadów już zna. Czas poznać sąsiadów Ukrainy… Równie ciekawe może być odszyfrowywanie napisów na tablicach rejestracyjnych. Gdy potem spotkacie na ulicy samochód z Ukrainy (o co nie trudno teraz) możecie sprawdzić, z której części kraju przyjechał. (Mapę z tablicami rejestracyjnymi też znajdziemy pod linkiem podanym powyżej). A może liczenie odległości między miastami? Lub czasu przejazdu w zależności od środka transportu? W tym wypadku świetnie sprawdzą się Mapy Google.

I matematyka

A może dodać do tego matematykę? Powierzchnia kraju, liczba ludności, długość linii brzegowej – to wszystko to liczby. A jak są liczby można z nimi wykonywać różne obliczenia. Chciałam, żeby chłopcy przypomnieli sobie znaki mniejszości i większości dlatego zrobiłam tabelę, do której mieli wpisać różne dane (pozyskane, a jakże, w internecie) i porównać Ukrainę z Polską. Dowiedzieliśmy się na przykład, że powierzchnia Ukrainy jest dwa razy większa, ale liczba ludności jest porównywalna. Czy to nie dobra okazja, żeby wprowadzić pojęcie „gęstości zaludnienia”? Oczywiście można też pójść dalej w matematykę i policzyć – o ile lub ile razy coś jest większe itd. Można spróbować przedstawić te dane w formie wykresów lub tabeli.